Od piątku wieczór do niedzieli po południu przez calutki rok (OD 11 CZERWCA DO 13 WRZEŚNIA ORAZ OD 16 STYCZNIA DO 28 LUTEGO WEEKENDY NIE ODBYWAJĄ SIĘ ZE WZGLĘDU NA OBLĘŻENIE MŁODZIEŻOWE )
MOŻNA PRZYJECHAĆ NA WIĘCEJ NIŻ 2 DNI – każda dodatkowa doba wersji FULL to 385 zł, a z jedną jazdą dziennie 329 zł – wystarczy powiedzieć, że chcesz posiedzieć dzień, dwa, trzy więcej… Wszystko da się zrobić.
Ponadto polecamy coś zupełnie nowego – zwiedzanie Borów Tucholskich z grzbietu skuterka
!!!
Przyjedziecie w Piątek o godzinie, która będzie dla Was najdogodniejsza! Doba pobytowa zaczyna się u nas o godzinie 18-tej, ale znając życie przyjedziecie około godziny 22 – też dobrze! O której byście nie przyjechali, zastaniecie nas… pełnych werwy :), gotowych na wszystko :), a nawet w jeszcze gorszym stanie :). Kolację podajemy o godzinie 19:00 :). A z całą pewnością będzie miło:): grill (palce lizać), sałatki, grzaneczki, kominek i fajna muzyczka :). Ale…
To dzień, kiedy nasi goście po raz pierwszy w trakcie tego weekendu zwątpią w istnienie opatrzności i zaczną zastanawiać sie, czy to był rzeczywiście fantastyczny pomysł z tym przyjazdem :D. Wstajemy ok. 9 – śniadanie jest na 9.00 – więc powiedzmy, że pobudka o 8.56, chwila na odsapnięcie (5 minut?) i zaraz potem do koni!!! Ale nie wszyscy, ponieważ jest NIESPODZIANKA. Postaramy się Was małym drobiazgiem ZASKOCZYĆ :). Nie dość, że Wasza mała (zwykle 10 – 14 osobowa) grupka podzielona zostanie na dwie podgrupy po 5 – 6 osób, to dodatkowo spośród Was zostaną (niemal na ochotnika zresztą) wybrane 2 – 3 osoby do zupełnie oddzielnej elitarnej jazdy.
Uprzedzając pytanie – nie, nie trzeba być grupą zorganizowaną, można przyjechać indywidualnie – jak to ma miejsce w większości przypadków. Integrujemy się na miejscu :).
O godzinie 10.45 zacznie się jazda pierwszej grupy na maneżu. Następna grupa o 12.00 i męczymy Was dalej :). O 13.15 koniec jazd maneżowych i czas na karmienie koni (a tak :)). Trzeba będzie się spieszyć, bo o 14.00 obiad i 15.30 znów do koni… Tym razem tereny (chyba, że będą osoby na tyle początkujące, żeby nie dały rady… ale nie znam takich :)).
Tereny są najwspanialszą przygodą i zabawą chyba dla każdego jeźdźca, tak więc możecie się spodziewać wielu miłych chwil… chyba, że pojedziemy na „Rollercoaster” i „Zakręt Jadwigi (pozdrawiam :))” – wtedy zabawy będzie jeszcze więcej… a takich miejsc mamy dziesiątki :).
W okolicach godziny 18.30, po rozsiodłaniu koni, wyczyszczeniu ich i nakarmieniu możemy atakować łazienki i do kolacji :). Lub odwrotnie – naprawdę nie robi mi to różnicy :). Wieczór zapowiadamy uroczo: jedzenie zawodowe, gospodarze w miarę 😉 życzliwi i naprawdę… i właśnie :). Kładziemy się spać, jak nie będziecie już mieli sił…, czyli wcale nie tak późno, jakbyście podejrzewali :). Będzie ciepło :). Wracając do obolałych szczątków to – a… w sumie to przełożę to na jutro :).
Jak by to ująć… dla kilku osób będzie to “łagodne zaskoczenie” lub ewentualnie powiedzmy: kolejna niespodzianka :). W każdym razie niespodzianka dla poszczególnych kawałków Was :). Ale nie ma się co martwić – zwykle mówi się, że do wesela się zagoi :)!!! Z własnego doświadczenia wiemy, że może? się zagoi, na pewno rozklepie, zrobi zielone, odpadnie i wyrośnie nowe (Przyp. red. poz. 1). Tak więc naprawdę nie warto się przejmować :), spodnie na obolałe tyłki oraz okolice i ruszamy :).
Wyruszymy „co koń wyskoczy” po lekkim śniadanku i z uśmiechem na twarzy (lub z grymasem go przypominającym). W zależności od pogody i Waszego planu powrotu do domu, proponujemy wyprawę konną nad jezioro, gdzie na bajecznym cyplu, pośród drzew możemy zasiąść przy ognisku i posłuchać ciszy – lub pojedziemy zupełnie gdzie indziej :).
Proponujemy również postój w lesie z jakimś smakowitym, ciepłym posiłkiem :). Koniec imprezy przewidujemy na godziny 15 – 16.
Oczywiście jeżeli tylko ktoś ma ochotę zostać do następnego dnia, to SERDECZNIE zapraszamy :).
Tak czy inaczej będziecie musieli spędzić również i tego dnia 3 h w siodle :). Może być też sytuacja, że będziecie chcieli również w niedzielę powalczyć na maneżu. Wielokrotnie spotykamy się z sytuacją, że zamiast do lasu, wszyscy chcą poćwiczyć z końmi z ziemi, poprzyglądać im się i zrozumieć metody naturalne. Serdecznie na te ćwiczenia zapraszamy!